Ta smutna dziewczynka to 5-letnia Kaja z Sejn (woj. podlaskie), która na swoje 5 urodzinki dostała w "prezencie" wyrok - nowotwór złośliwy mózgu, a dokładniej glejak pnia mózgu.
Dotąd szczęśliwa rodzina: rodzice Monika i Rafał oraz dzieci Sebastian (7), Kaja (5) i Maja (4) nie spodziewają się, że ich życie zamieni się w koszmar i wyścig z czasem.
Choroba Kai, późno dała znać o sobie. Kiedy dziewczynka zaczęła mieć problemy ze wzrokiem - poszliśmy do okulisty, nie podejrzewając nic groźnego - mówią rodzice Kai. Ale, gdy malutka zaczęła tracić równowagę, szybko się męczyła, a wzrok się pogarszał z dnia na dzień, zgłosiliśmy się do neurologa. Szybka akcja, skierowanie do miejscowego szpitala, nikt nic nie mówi, nie stawia jednoznacznej diagnozy. Odsyłają nas do Kliniki w Białymstoku, tam po wstępnych badaniach i tomografii głowy dowiadujemy się, że w główce Kai znajduje się "jakiś" twór - prawdopodobnie złośliwy glejak na pniu mózgu.
Po kilku dniach karetką jedziemy do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Czekamy na rezonans z nadzieją, że diagnoza Kai okaże się łaskawsza, że może jest jakaś nadzieja......
Niestety szybko nam ją odbierają. - Najgorsze co się może znaleźć w mózgu. - mówi nasza doktor prowadząca. Nie mamy już więcej złudzeń. Na operację Kaja się nie kwalifikuje, przynajmniej w Polsce.
Po dwóch tygodniach i pierwszej 5-dniowej chemii wracamy do domu. Kaja jest słaba, nie uśmiecha się i boli ją brzuszek. Nie ma siły bawić się z rodzeństwem, ale jest szczęśliwa, że w końcu jesteśmy razem. Ciężko przeżyła pierwsze w swoim życiu i tak długie rozstanie z bratem i siostrzyczką... A będą dłuższe.
To dopiero początek tej trudnej drogi, którą musi pokonać Kaja, a my jako rodzice musimy zrobić wszystko co w naszej mocy, aby ją bezpiecznie przeprowadzić przez "przepaść", która jest pod jej stopami.
Niestety szybko nam ją odbierają. - Najgorsze co się może znaleźć w mózgu. - mówi nasza doktor prowadząca. Nie mamy już więcej złudzeń. Na operację Kaja się nie kwalifikuje, przynajmniej w Polsce.
Po dwóch tygodniach i pierwszej 5-dniowej chemii wracamy do domu. Kaja jest słaba, nie uśmiecha się i boli ją brzuszek. Nie ma siły bawić się z rodzeństwem, ale jest szczęśliwa, że w końcu jesteśmy razem. Ciężko przeżyła pierwsze w swoim życiu i tak długie rozstanie z bratem i siostrzyczką... A będą dłuższe.
To dopiero początek tej trudnej drogi, którą musi pokonać Kaja, a my jako rodzice musimy zrobić wszystko co w naszej mocy, aby ją bezpiecznie przeprowadzić przez "przepaść", która jest pod jej stopami.
Proszę więc o pomoc wszystkich
Bardzo prosimy o wpłaty na poniższe konto.
Każda złotówka jest ważna i bardzo nam pomoże.
Pieniądze zostaną przeznaczone na leczenie w kraju,
jak i za granicą.
Numer konta do wpłat:
Konto stowarzyszenia:
6293540007 0000 0000 1629 0001
KRS: 0000061555 (można przekazać 1% podatku)
Regionalne Stowarzyszenie
na Rzecz Osób Niepełnosprawnych w Sejnach
ul. Wojska Polskiego 60 d
16-500 Sejny
W tytule z dopiskiem "Dla Kai Kwaterskiej"
Konto PAYPAL: info@dlakai.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz