Obserwatorzy

Podkarpackie Hospicjum dla Dzieci z siedzibą w Rzeszowie - pomóż nam pomagać chorym Dzieciom

Żyj Uważnie-Ważne Jak Żyjesz !!!

31.07.2012

Bartek

Pomoc finansową prosimy kierować na konto bankowe
Fundacja Serce Dziecka
im. Diny Radziwiłłowej

ul. Narbutta 27 lok.1,
02-536 Warszawa

Wpłaty w PLN:
PL 12 1160 2202 0000 0001 4668 2533
Wpłaty w EUR:
PL 09 1160 2202 0000 0001 2152 1272
SWIFT BIGBPLPW

koniecznie z dopiskiem:
"Bartosz Witkowski"
1% podatku prosimy przekazać w rozliczeniu rocznym PIT
w którym należy podać:
Fundacja Serce Dziecka im. Diny Radziwiłłowej, KRS 0000266644
a w polu informacji dodatkowych: "Bartosz Witkowski"

Bartek

Mam na imię Bartek Witkowski.
Urodziłem się 27.08.2008 r.
Tak więc niedługo będę miał 4 latka.


Może już w tym roku Mama nauczy mnie jeździć na nartach?
A za 2 lata pojadę z Tatą na Opener Festiwal.
Pierwsze wycieczki po Tatrach mam już za sobą :)

Wszyscy, którzy śledzą moją historię wiedzą, że mam chore serducho.

Mam wrodzoną wadę serca: Zespół Shone’a z towarzyszącym niedorozwojem lewego serca (HLHS) o wartościach granicznych, koarktację aorty, zwężenie cieśni aorty, podzastawkowe zwężenie aorty, spadochronową zastawkę mitralną, którą ostatnio niestety zwężyła się za bardzo i jest niewydolna :( dwupłatkową, dysplastyczną zastawkę aortalną. Uff..jest tego trochę! Jestem obecnie po trzech operacjach. Ostatnia odbyła się we wrześniu 2010 w Monachium i ona pozwoliła mi z powrotem wrócić do gry :) Niestety byłem większym optymistą co do stanu mojego serducha. Ale nie poddam się! To nie leży w mojej naturze Szprotki. Wiem, że niezbędna jest kolejna operacja i to już wkrótce-czekam właśnie na kwalifikacje do niej. Nic to. Dam radę! Przecież w końcu muszę pojechać na tego Openera...
Otrzymałem już ogromną pomoc na moją ostatnią operację, ale jak sami widzicie to nie koniec. Dlatego proszę Was - nie zapominajcie o Szprotce!

Osoby fizyczne, a także spółki osobowe, mogą odliczyć od kwoty do opodatkowania 6% dochodu (PIT), a osoby prawne 10% dochodu (CIT).

A teraz jeśli macie ochotę, poznajcie  moją historię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz