Beaty w kręgach pomocowych przedstawiać nie trzeba, znają Ją rodzice dzieci niepełnosprawnych jako przyjaciela i dziennikarza obywatelskiego.
Teraz Ona sama potrzebuje pomocy. Skromna renta nie pozwala na samodzielne sfinansowanie leczenia onkologicznego, nie pozwala pokryć kosztów związanych z przejazdami pomiędzy Kliniką Transplantologii na ul. Banacha w Warszawie a domem w Krakowie, a wyjazdy te są niezbędne, by organizm nie odrzucił przeszczepionej wątroby. Stan Beaty określany jest jako paliatywny, dlatego też w trakcie podróży wymaga obecności ratownika medycznego.
Nie przechodź obojętnie - pomóż i Ty ! Pozwól nadal wierzyć w to, że dobro powraca.
Każda zebrana złotówka zostanie wydana na leczenie bądź pokrycie kosztów związanych z przejazdem. Za każdą złotówkę bardzo dziękujemy !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz