http://marzycielskapoczta.pl/szymon-gacioch/
Mama Szymka Monika mówi:
Niedługo na świat przyjdzie drugie dziecko Moniki.Szymek z niecierpliwością oczekuje na malutką siostrzyczkę.Obiecał przecież mamie że będzie jej dzielnie pomagał w opiece nad malusią kruszynką.Trudno opisać jakie mysli kłebią sie w głowie Moniki,jak ciężkie chwile przechodzi ,ale jak sama mówi:
"Jest ciężko, nie ukrywam, ale rak to nie wyrok. Już nie! Nie tracimy nadziei. Szymon jest bardzo dzielny. Będzie dobrze, bo przecież musi być! Z pomocną odsieczą przyszli znajomi, mniej znajomi jak również i całkiem obcy ludzie... Fałszywi przyjaciele są niczym cień, towarzyszą tylko w słoneczne dni. Dla nas słoneczne dni chwilowo odeszły w cień, ale wiem, że niedługo znów nadejdą. Wierzę w to z całych sił. Muszę wierzyć! Muszę się uśmiechać do mojego dziecka i dawać mu siłę. Muszę! Prawdziwi przyjaciele stoją za nami murem. Dwoją się i troją, aby pomóc naszemu Szymkowi. "
I takich przyjaciół Monia Wam życzę oby jak najwięcej ich było,przyjaciół którzy wspomagają nie tylko materialnie ale zwykłym dobrym słowem.
A jeśli ktoś zechciałby wspomóc Szymka w walce z jego chorobą wszystkie informacje znajdzie tu:
http://walczymyozycieszymka-olkamk.blogspot.com/
i
www.dzieciom.pl/15019
Monika prosi o pomoc dla swojego ciężko chorego synka i wierzę ,że znajdą się ludzie dobrej woli.
Pomóżcie nam w naszej walce. W każdej chwili możecie znaleźć się w takiej samej sytuacji, a wówczas na pewno chcielibyście, aby i Wam ktoś pomógł...
Z góry dziękuję za okazane wsparcie